Lody, lody dla ochłody! Ups, przepraszamy, to nie ta bajka... Dzisiaj proponujemy wam coś równie orzeźwiającego - chłodnik. Jako że nie jesteśmy fanami botwinki i buraków - głównych składników chłodnika - wyłączyłyśmy te warzywa z przepisu. Nie zmienia to faktu, że chłodnik świetnie orzeźwia, jest lekki i zdrowy, w sam raz na letni obiad. Zresztą sami spróbujcie. Smacznego!
Składniki:
- 1 litr maślanki
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- duży pęczek rzodkiewki
- duży ogórek
- pęczek koperku
- 1-2 ząbki czosnku
- pół pęczka szczypiorku
- sól, pieprz
Sposób przygotowania:
Rzodkiewkę, ogórek zetrzeć na tarce o grubych oczkach, posolić i pozostawić w chłodnym miejscu. Koperek, szczypiorek posiekać. Czosnek przecisnąć przez praskę lub rozetrzeć nożem. Maślankę i jogurt wymieszać, przelać do warzyw, doprawić do smaku. Wstawić na parę godzin do lodówki, aby smaki się przegryzły. Podawać schłodzony z ugotowanym na twardo jajkiem.
Chłodnik to jest to! Za chwilę to będzie najczęściej spożywana zupa w upały.
OdpowiedzUsuńUwielbiam chłodnik :)
OdpowiedzUsuńMusi byc smaczny,tyle dobrego o nim slyszalam ,ale jakos sama sie jeszcze do jego zrobienia nie zmobilizowalam:)
OdpowiedzUsuńJa mam uraz do chłodników... Jak byłam mała, to moją zmorą był chłodnik z botwinki z jajkiem. Do dziś nie znoszę buraczanego smaku w połączeniu z jajkiem na twardo.
OdpowiedzUsuńTaki może by mi posmakował... Tak samo zastanawiam się nad wypróbowaniem Gazpacho.
Ja uwielbiam ten z botwinką, ale i takim bym nie pogardziła, bo składnikowo bardzo mi odpowiada:)
OdpowiedzUsuńNareszcie znalazłam dobru przepis na chłodnik. Ja mam parę przepisów z dań rybnych i prostych past do chleba zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://smacznegotowanie-violetta.blogspot.com/